środa, 30 maja 2012

Fuksjowa sukienka w stylu lat 50.

Prawie gotowa sukienka na wesele:



Pozostało jeszcze wszycie suwaka i uszycie halki z czarnego tiulu.
Model jest pracochłonny, góra sukienki na podszewce, również rękawki, posiada także wpuszczane w szwy boczne kieszenie. Cały dół podkładany ręcznie ściegiem krzyżykowym - krytym.
W oryginale sukienka ma suwak metalowy, kontrastowy, ze względu na brak takiego suwaka, wszyję zamek kryty w kolorze sukienki.
Model 116 z Burdy 10/2010.

piątek, 25 maja 2012

Sukienka na wesele - materiał.





SUKIENKA NA WESELE
     Dwa dni temu kupiłam ryps w kolorze fuksji na sukienkę na wesele. Będę szyła córce. Wybrała sobie model z Burdy z 10/2010. Miałam trudności z kupnem tego koloru. Miła sprzedawczyni ze sklepu sprowadziła mi go z hurtowni. Sukienka jest w stylu lat 50- tych. Halka będzie z czarnego tiulu. Zobaczymy jaka wyjdzie. Biorę się do pracy. 










wtorek, 22 maja 2012

Suknia ślubna.

Na początek ostatni mój wielki projekt.
Wykonana przeze mnie suknia ślubna:


Wykonana jest z satyny ślubnej i pięknej tiulowej koronki wyszywanej koralikami i cekinami. Suknia składa się z dwóch oddzielnych elementów, sukienki spodniej - gładkiej, z rozszerzaną od kolan spódnicą oraz sukienki wierzchniej, z koronki. Obie suknie są zapinane na suwak.

Model pochodzi z Burdy z 1998 roku, w oryginale jest to suknia wieczorowa w kolorze granatowym.



Witam!

Szyję od dwudziestu lat, chociaż pierwsze spotkanie z maszyną miałam już w wieku dziesięciu lat. Jestem samoukiem, obserwując swoją matkę, czytając specjalistyczne książki oraz metodą prób i błędów zaczęłam poznawać tajniki najpierw szycia, a następnie kroju i projektowania. Lubię szyć rzeczy niepowtarzalne, z dusza i spersonalizowane. Cieszy mnie widok ukończonego projektu, który z właściciela wydobywa jego osobowość, zalety i piękno. Nie boję się wyzwań, ciągle się uczę. Uważam, że w krawiectwie bardzo ważna jest dokładność i staranność wykonania, chociaż swoją rodzinę doprowadzam do pasji moimi skłonnościami do chomikowania wszystkiego, co się kiedyś może przydać - jak prawdziwa krawcowa.
Mam dorosłego już syna, studiującą córkę, która również idzie w moje ślady, to znaczy połknęła bakcyla krawieckiego. Moim zdaniem ma w tym kierunku zdolności (blog córki).

Do założenia bloga namówiła mnie właśnie córka, aby pokazać wam, czytelnikom to, co tworzę.